czwartek, 17 czerwca 2010

Żarka!

30-40 st. C - czerwiec w tym roku jest ponoć gorętszy niż zazwyczaj. Mój ostatni miesiąc upływa więc całkiem przyjemnie! Do późnego popołudnia z domu raczej nie warto wychodzić, a jeśli już, to prysznic (koniecznie zimny!) trzeba brać zaraz po powrocie. Najlepszym planem na wieczór jest zawsze plaża. Do tego doszły Mistrzostwa Świata w RPA. To z kolei dobra okazja, żeby wyjść do baru na piwo. Prawdziwe lato!




1 komentarz:

  1. to fajnie masz! Bo w Portugalii ten rok wprost przeciwnie: wszyscy mówią, że zima była wyjątkowo zimna (i deszczowa) a i teraz ciepełko jest tak sobie. W każdym razie nie leje się żar z nieba... :)
    Pozdrowionka!!

    OdpowiedzUsuń