Przybyli, zobaczyli, zwyciężyli!
Aktywne 9 dni w Azerbejdżanie i kilkaset kilometrów przejechanych różnymi środkami transportu: Baku - Ismayilli - Lahic - Ismayilli - Nic - Mingachevir - Baku - Qobustan - Baku
LAHIC:
Wiosna jest blisko - NIC:
Wieprzowina z rusztu w wiosce Udynów, NIC
MINGACHEVIR - prawie jak Marsylia ;)
W drodze na błotne wulkany, Gobustan
swietne zdjecia z mingyaczewira!
OdpowiedzUsuńach, nostalgia...
pozdr,
-g.
ps. kultywujesz tradycje 'wieszania prania'? :]
OdpowiedzUsuń